Hogwart Express
Gdy tylko wzeszło słońce, Samantha zaczęła się pakować. Była tak szczęśliwa jak nigdy.. Cieszyła się bo otwierał się przed nią nowy rozdział jej życia ! Po spakowaniu ubrań zeszła na śniadanie. Rodzice patrzyli na nią ze smutkiem.. że pół roku jej nie zobaczą, lecz w głębi duszy cieszyli się że będzie rozwijać swoje umiejętności magiczne w Hogwarcie. Tam gdzie jej ojciec... Był on Ślizgonem, wspaniałym szukającym, wszyscy go podziwiali za jego talent i grę .. Lecz sława przemija.. George miał nadzieję że jego córka również zostanie ślizgonką .. i tak jak on w młodości zdobędzie sławę grą w Quiddicha.
- No zbieramy się, już dziesiąta ! - Powiedziała Jasmine, sprzątając po śniadaniu.
Dziewczyna wraz z ojcem pakowała swoje kufry do samochodu..
- No i co córeczko ? Cieszysz się ?
- No tak średnio .. Bo szkoła to szkoła .. - Wymamrotała pod nosem .. - Alee ..
- Tak wiem, Draco ! - Uśmiechnął się
- No zbieramy się, już dziesiąta ! - Powiedziała Jasmine, sprzątając po śniadaniu.
Dziewczyna wraz z ojcem pakowała swoje kufry do samochodu..
- No i co córeczko ? Cieszysz się ?
- No tak średnio .. Bo szkoła to szkoła .. - Wymamrotała pod nosem .. - Alee ..
- Tak wiem, Draco ! - Uśmiechnął się
Wsiedli do samochodu i pojechali na dworzec . Już na parkingu spotkali rodzinę Malfoyów. Dziewczyna nie myśląc podbiegła do chłopaka.. On uśmiechnął się i mocno ją przytulił .
- Tęskniłem .. Wiesz ?
- Wiem - szepła mu do ucha - ale ja i tak bardziej ..
Nagle odezwał się Lucjusz ..
- Dzieci, poprzytulacie się później, teraz do pociągu .
Wszyscy razem udali się na peron 9 i 3/4. Już przed pociągiem wszyscy plotkowali kim jest ta dziewczyna u boku Draco. Jedni myśleli że to jego siostra, dalsza rodzina a inni domyślali się że coś ich łączy.
W końcu wsiedli do pociągu, znaleźli wolny przedział i mogli spokojnie porozmawiać .. Chociaż nie tak spokojnie bo po dwóch minutach odnaleźli ich Crabbe i Goyle..
- Wy jak zwykle musicie wszystko zepsuć .. - zaśmiał się Chłopak. - To jest Samantha. Od teraz jest nową uczennicą Hogwartu .. A to moi niezbyt mądrzy koledzy .. A teraz idzcie już sobie ..
Chłopcy wyszli a para została sama ..
Pochwili Draco wyszeptał jej na ucho .. - Chyba się zakochałem .. Nie chyba .. na pewno się zakochałem ..
Spojrzała w jego niebieskie oczy .. - Ja też .. Ale nie wiedziałam jak ci to powiedzieć .. - Draco zakrył jej usta żeby już nic nie mówiła po czym namiętnie pocałował.. Dziewczyna pierwszy raz była zakochana i wiedziała że z wzajemnością. (...)
Po kilku godzinach rozmów, przytulania się i wyznawania swoich uczuć, dojechali do zamku. Niestety tam musieli się rozstać, gdyż dziewczyna musiała pójść za Hagridem, z pierwszakami. Te dzieci myślały że ona jest w ich wieku.. i zaczeli na nią wołać '' Wyrośnięty Pierwszak ''.. Po chwili milczenia zwróciła się do chłopca który wymyślił to przezwisko :
- Chłopczyku .. Po pierwsze nie Pierwszak tylko Czwatroklasistka . Co mogę ci udowodnić, demonstrując na tobie zaklęcia których się już nauczyłam
Chłopiec zamilkł. Słowem się nie odezwał aż do zamku.. Do wielkiej sali weszła wraz z Profesorem Dumbledorem który wcześniej ją miło przywitał.
Odezwał się potężny głos .
- Witam Was Młodzi czarodzieje na rozpoczęciu nowego roku szkolnego w Hogwarcie. Na początku tradycyjnie przydziały do domów, lecz zaczniemy od tej młodej damy stojącej obok mnie. Przeniosła się ona bowiem z Beauxbatons, mam nadzieję że serdecznie ją przywitacie..
Rozległy się brawa, a Weasleyowie już obstawiali jaki dom jej przydzieli Tiara. Usiadła na krześle, Mc Gonagall założyła jej Tiarę. Po chwili przemówiła ..
- Jednogłośnie stwierdzam .. SLYTHERIN !
Ślizgoni wstali, i zaczeli jej bić brawa .. Więc chyba się cieszyli że zagości w ich domu.
A Fred i George .. Źle obstawiali. Pierwszy powiedział że Gryffindor, a drugi Ravenclaw.
Dziewczyna usiadła przy stole obok seej '' Wielkiej Miłości ''. Wyszeptał jej na ucho - Nawet nie wiesz jak się cieszę ''. Oprócz jej do Slytherinu trafiło też czworo pierwszaków. W tym chłopak który się z niej naśmiewał. Powiedziała do niego - od razu było widać że Ślizgon - zaśmiała się.
Znowu rozległ się głos Dyrektora. Ogłosił rozpoczęcie Turnieju Trójmagicznego. Zaprosił przedstawicielki Beauxbatons, pośród których była Angela no i oczywiście Fleur.
- Draco .. Widzisz tą która idzie na początku ?
- Tak, a coo ?
- To ta o której ci mówiłam ..
- Taa ? Ładna .. i dlatego jej nienawidzisz ?
- To jak ci się tak podoba to zaproś ją na nadchodzący bal - dziewczyna obraziła się .
- Ej no .. żartowałem ! - po czym ją przytulił - nie bądź zła ..
- Pomyślę ..
Nagle Crabbe i Goyle krzykneli : '' Nowa miłość nam kwitnie w Slytherinie ''
Dumbledore spojrzał się i powiedział :
- Crabbe i Goyle po -10 pkt. dla Slytherinu za naganne zachowanie !
Zapanowała grobowa cisza .. Lecz po chwili weszli uczniowie Durmstrangu.
Dziewczyny zaczęły wzdychać... Draco zakrył Samanthcie oczy - Ty nie możesz patrzeć! .
- A ty możesz ? - Wzięła jego ręce z oczu . - Weź się już uspokój bo zaczynasz mnie denerwować ..
- No Dobrze .. Przepraszam .. - Dał jej buziaka na przeprosiny .
Po wieczerzy wszyscy poszli do swoich Dormitoriów.. Para jeszcze długo rozmawiała przed pójściem spać .
- Tęskniłem .. Wiesz ?
- Wiem - szepła mu do ucha - ale ja i tak bardziej ..
Nagle odezwał się Lucjusz ..
- Dzieci, poprzytulacie się później, teraz do pociągu .
Wszyscy razem udali się na peron 9 i 3/4. Już przed pociągiem wszyscy plotkowali kim jest ta dziewczyna u boku Draco. Jedni myśleli że to jego siostra, dalsza rodzina a inni domyślali się że coś ich łączy.
W końcu wsiedli do pociągu, znaleźli wolny przedział i mogli spokojnie porozmawiać .. Chociaż nie tak spokojnie bo po dwóch minutach odnaleźli ich Crabbe i Goyle..
- Wy jak zwykle musicie wszystko zepsuć .. - zaśmiał się Chłopak. - To jest Samantha. Od teraz jest nową uczennicą Hogwartu .. A to moi niezbyt mądrzy koledzy .. A teraz idzcie już sobie ..
Chłopcy wyszli a para została sama ..
Pochwili Draco wyszeptał jej na ucho .. - Chyba się zakochałem .. Nie chyba .. na pewno się zakochałem ..
Spojrzała w jego niebieskie oczy .. - Ja też .. Ale nie wiedziałam jak ci to powiedzieć .. - Draco zakrył jej usta żeby już nic nie mówiła po czym namiętnie pocałował.. Dziewczyna pierwszy raz była zakochana i wiedziała że z wzajemnością. (...)
Po kilku godzinach rozmów, przytulania się i wyznawania swoich uczuć, dojechali do zamku. Niestety tam musieli się rozstać, gdyż dziewczyna musiała pójść za Hagridem, z pierwszakami. Te dzieci myślały że ona jest w ich wieku.. i zaczeli na nią wołać '' Wyrośnięty Pierwszak ''.. Po chwili milczenia zwróciła się do chłopca który wymyślił to przezwisko :
- Chłopczyku .. Po pierwsze nie Pierwszak tylko Czwatroklasistka . Co mogę ci udowodnić, demonstrując na tobie zaklęcia których się już nauczyłam
Chłopiec zamilkł. Słowem się nie odezwał aż do zamku.. Do wielkiej sali weszła wraz z Profesorem Dumbledorem który wcześniej ją miło przywitał.
Odezwał się potężny głos .
- Witam Was Młodzi czarodzieje na rozpoczęciu nowego roku szkolnego w Hogwarcie. Na początku tradycyjnie przydziały do domów, lecz zaczniemy od tej młodej damy stojącej obok mnie. Przeniosła się ona bowiem z Beauxbatons, mam nadzieję że serdecznie ją przywitacie..
Rozległy się brawa, a Weasleyowie już obstawiali jaki dom jej przydzieli Tiara. Usiadła na krześle, Mc Gonagall założyła jej Tiarę. Po chwili przemówiła ..
- Jednogłośnie stwierdzam .. SLYTHERIN !
Ślizgoni wstali, i zaczeli jej bić brawa .. Więc chyba się cieszyli że zagości w ich domu.
A Fred i George .. Źle obstawiali. Pierwszy powiedział że Gryffindor, a drugi Ravenclaw.
Dziewczyna usiadła przy stole obok seej '' Wielkiej Miłości ''. Wyszeptał jej na ucho - Nawet nie wiesz jak się cieszę ''. Oprócz jej do Slytherinu trafiło też czworo pierwszaków. W tym chłopak który się z niej naśmiewał. Powiedziała do niego - od razu było widać że Ślizgon - zaśmiała się.
Znowu rozległ się głos Dyrektora. Ogłosił rozpoczęcie Turnieju Trójmagicznego. Zaprosił przedstawicielki Beauxbatons, pośród których była Angela no i oczywiście Fleur.
- Draco .. Widzisz tą która idzie na początku ?
- Tak, a coo ?
- To ta o której ci mówiłam ..
- Taa ? Ładna .. i dlatego jej nienawidzisz ?
- To jak ci się tak podoba to zaproś ją na nadchodzący bal - dziewczyna obraziła się .
- Ej no .. żartowałem ! - po czym ją przytulił - nie bądź zła ..
- Pomyślę ..
Nagle Crabbe i Goyle krzykneli : '' Nowa miłość nam kwitnie w Slytherinie ''
Dumbledore spojrzał się i powiedział :
- Crabbe i Goyle po -10 pkt. dla Slytherinu za naganne zachowanie !
Zapanowała grobowa cisza .. Lecz po chwili weszli uczniowie Durmstrangu.
Dziewczyny zaczęły wzdychać... Draco zakrył Samanthcie oczy - Ty nie możesz patrzeć! .
- A ty możesz ? - Wzięła jego ręce z oczu . - Weź się już uspokój bo zaczynasz mnie denerwować ..
- No Dobrze .. Przepraszam .. - Dał jej buziaka na przeprosiny .
Po wieczerzy wszyscy poszli do swoich Dormitoriów.. Para jeszcze długo rozmawiała przed pójściem spać .